Ta strona została uwierzytelniona.
Z głębiny piersi, gdy była gorąca,
Błyskały skrami, jak gwiazdy migały. —
A teraz leżą, jak umarli w ziemi,
Jako mgły białe, zimne — tak grobowo; —
Lecz gdy miłości duch stanie nad niemi —
Pieśni ożyją, zapłonę na nowo. —
O ja przeczucie mam, że kiedyś stanie
Ten duch miłości mojéj po nad niemi,
Że się książeczka ta kiedyś dostanie
W rączki twe luba, gdzieś, w dalekiéj ziemi.
Wtedy powstaną te pieśni rozliczne,
Martwe litery ożyją z radości,
I patrząc z prośbą w twoje oczy śliczne
Będą mówiły ci o méj miłości.
