Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Nic mi, nic mi — szepnęła niewiasta;
Lecz już późno, wracajmy do miasta.“

Łódź z szelestem do brzegu przybiła.
Gdy kobieta z łodzi wychodziła,
Rybak dojrzał przy świetle księżyca,
Że łzy z rzęsów spadały na lica.