Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/96

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    II.

    Wędrował dnie i noce i noc i dzień są dlań mrokiem.
    Odczuwał promień słońca, lecz księżyc martwym był globem.
    Górami i dolinami wędrował sędziwy ślepiec,
    Aż Ten, co wszystko prowadzi, wwiódł go w dolinę Hara.

    A Har i Heva siedzieli, jak dwoje dzieci, pod dębem.

    Przyjęła go Mnetha wiekowa, przyniosła mu karm i suknie.
    Lecz tamci byli jak cień Hara, byli jak dni zapomniane,
    Czas na igraszkach spędzali z kwiatami i goniąc ptactwo,
    A w nocy sen ich radował, sen niedorosłych dzieci.

    Zaledwie ślepy wędrowiec wszedł do ogrodu Hara,
    W objęcia Mnethy uciekli, jak dzieci, trzęsące się z trwogi.
    Ślepiec to odczuł i rzecze: «Pokój otwartym bramom!
    Nie trwóżcie się, ślepy Tiriel sobie li krzywdę czyni.
    Powiedzcie mi, przyjaciele, gdzie jestem i w jakiej dziedzinie?»

    «Jesteś w dolinie Hara,» odrzecze Mnetha, a to są
    Namioty Hara. Kto jesteś, ślepy wędrowcze, że zwiesz się
    Tiriel? Królem wszechdziedzictw zachodu był Tiriel... Jam Mnetha;
    To zasię są Har i Heva, jak dzieci, tak trzęsą się przy mnie»

    «Wiem, iże królem Zachodu jest Tiriel i żyje tu w szczęściu.
    Nie pytaj, Mnetha, kim jestem. Lecz masz-li jaką karmię,
    Daj mi, gdyż ustać nie mogę; daleką odbyłem podróż».

    «O matko moja, Mnetho!» rzekł Har; «nie zbliżaj się k’niemu,
    To król jest gnijących lasów, to król piszczeli Śmierci;