Strona:Podróże Gulliwera T. 2.djvu/035

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tak są zatopieni w rozmyślaniach, że jeżeli mają przed sobą papier i instrument w ręku, a budziciel przypadkiem się oddali, nic z tego wszystkiego nie widzą.

Mężatki i panny uskarżają się ciągle że są odosobnione na tej wyspie, i lubo uważają ją jako najprzyjemniejsze miejsce na świecie, pragną jednakże niezmiernie widzieć swiat i żyć w stolicy. Lecz nie wolno im tam się udawać bez pozwolenia Króla, które tylko z największą trudnością dostać można, bo mężowie ich przekonali się nie raz, że ciężko nakłonić je do powrotu.