Strona:Podróże Gulliwera T. 2.djvu/028

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszystkich jakie tylko umiałem językach; lecz gdy widziano, że ani zrozumieć ani zrozumiany być nie mogę, zaprowadzono mnie na rozkaz Króla do jednego pokoju w pałacu i dwóch służących dano mi do usługi, gdyż monarcha ten odznaczał się ze wszystkich swoich poprzedników wielką gościnnością.

Zastawiono do obiadu, i cztery znakomtie osoby raczyły mnie zaszczycić swojem towarzystwem: mieliśmy dwa dania po trzy potrawy. Pierwsze składało się z łopatki baraniej w trójkąt przykrojonej, z pieczeni wołowej w formie romboidu, i budyniu w kształcie cykloidu: drugie z dwóch kaczek podobnych dwom skrzypcom, kiełbas i ki-