Strona:Podróż Polki do Persyi cz. II.pdf/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

el-dowleh, był człowiekiem wysokiej inteligencyi i gruntownego wykształcenia; przez długie lata pełnił przy dworze tureckim funkcye ambasadora, po powrocie zaś do Teheranu piastował przez czas pewien godność wielkiego wezyra, a przez długie lata był ministrem spraw zagranicznych.
Biedna Bibi-hanum, wyrosła w Konstantynopolu, przywykła do swobodnego obcowania z ludźmi i swobodnego życia, do chodzenia z odkrytą twarzą i noszenia europejskiego kostyumu, powróciwszy w 15-ym roku życia do Teheranu, poczuła się zupełnie obcą w swej ojczyźnie i jej obyczajach, którym jednak bezsilnie poddać się musiała. Wydano ją za mąż za ministra poczt i telegrafów, dla którego żywiła mniej niż chłodne uczucia i obdarzono nieuniknionym eunuchem. Wolno jej było, jak innym hanum perskim, widywać kobiety, lecz żaden mężczyzna nie miał prawa przekroczyć progu jej domu.

Odwiedzałyśmy ją dość często, szczerze współczując jej bolesnej doli. Zaledwie wchodziło się do salonu, wnet zjawiał się eunuch, powiadomiony przez służebną o nadejściu gości. Jeśli przybyła z wizytą hanum była mu już znana, witał ją mniej lub więcej uprzejmie; gdy fizyogomia[1] jej zdawała mu się obcą, bez żadnych ogródek zwracał się do pani domu, pytając głośno, kto jest ta dama. Nie można było usiąść do fortepianu, roześmiać się głośniej; we drzwiach ukazywała się natychmiast wstrętna postać eunucha. Ostre oczy patrzyły przenikli-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – fizyognomia.