Strona:Podróż Polki do Persyi cz. II.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kiem rodziny królewskiej — jak bezżeństwo. „Z każdego istnienia powinno powstać istnienie”. Potępia życie haremu, zamykające w poniżającej niewoli umysł i ducha kobiety; żąda dla niej szacunku i równouprawnienia. „Każdy babi ma prawo rozmawiać i przestawać z kobietami, widzieć je z odkrytą twarzą”. Potępia rozluźnienie węzłów rodzinnych, będące naturalnym skutkiem wielożeństwa i nizkiego stanowiska społecznego kobiety, od której nie wymaga się nawet, by umiała być matką. Jest tylko płodzącem stworzeniem.
Słodki apostoł czarem natchnionego słowa i przykładem życia cnót pełnego pociągał serca i umysły tłumów. Liczba zwolenników babizmu wzrastała szybko i potężnie; doktryny Baba, rozprzestrzeniane przez jego uczniów, znalazły oddźwięk w całej Persyi. Zaniepokojeni mułłowie zakrzątnęli się czynnie, skłaniając rząd do prześladowań.
Wybuchnęły też one ze straszną siłą. Bab i ulubiony jego uczeń rozstrzelani zostali w Tebrysie, krew wyznawców babizmu popłynęła potokiem. Na śmierć męczeńską i torturę poprowadzono kobiety, dzieci, starców. Wytępiono ludzi, lecz nie zabito idei; babizm żyje w wielu sercach i mózgach[1].

W Persyi pozostała jeszcze szczupła garstka wyznawców wiary starożytnego Iranu giebrów, wiel-

  1. Bab zaczął głosić swą doktrynę w r. 1848. Szczegóły o babizmie w źródłowem dziele M. de Gobineau: Religions et philosophies dans l’Asie Centrale.