Strona:Podróż Polki do Persyi cz. II.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Synowie ci pobierali wszyscy nauki w niemieckich uniwersytetach, mają prawdziwą wiedzę i z nią się nie popisują. Znaczną część wielkiego majątku poświęcają na cele publiczne, nie zrażając się niezliczonemi trudnościami, jakie w swym kraju spotyka na każdym kroku Pers, pragnący zbudzić swych braci z martwoty i apatyi.
Lecz Persya szybkim krokiem dąży do upadku. Właściwiej byłoby powiedzieć, że jest w nim pogrążona beznadziejnie. Wątpię też, czy dobra wola kilku jednostek i ich wytrwały wysiłek zdołają coś przeciw niezmierzonej mocy inercyi i zastoju.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Obszar Persyi przewyższa obszar Francyi, a zaludnienie jej jest stosunkowo 15 razy mniejsze. Pod uprawę idzie zaledwie pięćdziesiąta część gruntu. Zapasów zboża ani ryżu niema nigdy i być nie może. Gdy przychodzą złe zbiory, głód w ślad za niemi kroczy, dziesiątkując ludność. W roku 1861 nawiedził kraj cały. Powrócił w r. 1871 — 1872. W mieście Meszedzie 80,000 ludzi zmarło w owej epoce śmiercią głodową.
Dawni mieszkańcy Iranu uważali uprawę gruntu za jeden z obowiązków religii, to też kraj pocięty był szeroko rozgałęzioną siecią kanałów, roznoszących ziemi wodę, na którą natura dziwnie tu jest skąpa, a którą z wielkim mozołem i ciężkim trudem z gór sprowadzać trzeba. Upusty kanałów otwierane zostają w określonych odstępach czasu na dzień cały. Woda rozlewa się po polach i ogrodach, przesycając grunt należycie. System ten uży-