Strona:Podróż Polki do Persyi cz. I.pdf/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dla brata gorącej miłości. Gdyby nie smutna ta okoliczność, że się urodził jako syn niewolnicy, a nie księżniczki z rodu Kadżarów, on niewątpliwie byłby następcą tronu na zasadzie prawa starszeństwa. Więc nie może darować Muzaffer'owi szczęścia, iż pochodzi on z krwi szlachetnej.
Najmłodszy z synów Nasr-Eddina, książe Naiib-Saltaneh, naczelny dowódca armii perskiej, nie płonie również dla dzisiejszego szacha nadmiarem uczuć braterskich. Po śmierci ojca snuły mu się po mózgu różne plany... W rodzinie swej przedstawia on element światowości i elegancyi. Jest ugrzeczniony, miękki i niezdecydowany.
Muzaffer-Eddin nie odbywał za życia ojca dłuższych podróży. Rokrocznie wybierał się tylko na miesiąc lub dwa do Teheranu, otoczony swą średniowieczną świtą. Lecz zawsze pragnął poznać Europę, do której ojciec, choć sam namiętny podróżnik, nie pozwalał jechać żadnemu z synów. A ich naiwną ciekawość tak ciągnie Frengistan[1], który przedstawiają sobie jako olbrzymi bazar błyszczących cacek, ordynarnie jaskrawych drobiazgów, jakie ojciec ich zwozi masami z każdej podróży i tryumfalnie za kryształami witryn ustawia. Każdego też „frengi“ wypytują bez końca o cuda jego ojczyzny.

Gdy Muzaffer-Eddin dowiaduje się, że „hakim-baszi-czeszm[2],“ przybywający z Paryża, prze-

  1. Frengistan — Europa.
  2. Hakim-baszi-czeszm — dosłownie: doktór główny oczu