Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 043.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ty zaś odpowiedz, żeśmy szły właśnie, kiedyś siał pszenicę na tym łanie. — Dobrze! rzekł góral, ale nim zdołał się onéj pani pokłonić, już jéj niebyło. Nazajutrz wstawszy do świtu, idzie na pole — patrzy, a tu nowy cud, bo gdzie wczoraj siał, tam dziś bujają pszeniczne kłosy. Niewyszedłszy jeszcze z podziwienia, dolatuje go tentent jazdy — spójrzy na drogę, a tu ćma Tatarów. Jeden przypada doń i pyta: Powiedz mi człeku, a nagrodzęć hojnie, czy niewidziałeś tu wczoraj pani Kingi? — Widziałem, odpowiedział — jak szła tędy z siostrami, a właśnie siałem tę pszenicę. Tatarzyn znowu błaga go, w końcu grozi mieczem; ale góral odpowiada: widziałem ją, szła tędy, kiedy siałem tę pszenicę... I tak tatarska pogoń wróciła się tym samym szlakiem, którym przyszła.


10. Paweł z Przemankowa.

X. Paweł z Przemankowa, zły był człowiek i wszystko w Rzeczypospolitéj mięszał, przeto téż trzykroć był w więzieniu. Jednego czasu będąc u Dominikanów, mnichów w Krakowie, usłyszał głos z nieba taki: Biada tobie Pawle nieboże, i lepiéj, żebyś się był na świat nigdy nierodził; — co nietylko sam słyszał, ale i ci, co przy nim byli, których było do 70. Téż i mnich jeden jawnie to zeznawał, że widział przed nim wilka, a on się wspiął na przednie nogi, mówiąc do niego człowieczym głosem: Biada tobie biskupie, boś wziął i zabił; co ludzie rozumieli o owéj mniszce ze Skały, co ją był wziął z klasztora: i płodząc z nią niecnotę, duszę jéj zabił. Zaczém dopiéro jął pokutować. I przeto zasie usłyszał taki głos: Odpuszczono tobie będzie Pawle dla