Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 030.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

oczywiście od tego, że się tam konie jego pasały. Było téż właśnie, że na on czas w téj puszczy mięszkało pięciu pustelników — wszyscy pono bracia: Jan, Mateusz, Izaak, Krystyn i Barnabasz. Najstarszy pomiędzy nimi wiekiem i najświątobliwszy, Barnabasz, był ich przełożonym i mięszkał na osobności, tu właśnie, gdzie dzisiaj ta kapliczka ze studzienką cudowną. Reszta zaś mięszkała razem, choć każdy w osobnym domeczku; na pamiątkę tych domków do dziś dnia utrzymują w Kazimierzu kapliczki, każdą w swojém miejścu, podobnie jak owo tę Śgo Barnaby. Trza zaś wiedzieć, że miasto Kazimierz dużo później założono; — owi święci pustelnicy mieszkali w kniei, którą w koło swoich chat karczowali, zamieniając las na ogród. Najbardziéj jednak i najusilniéj pracowali nad zbudowaniem kościoła; — czego pono jednak nie dokonali, bo im śmierć męczeńska przeszkodziła; nagromadzili przecie bardzo wiele polnych kamieni, które gładko obrabiali w kostkę; z nich potém wystawiono kościół wspaniały, a kiedy późniéj zgorzał, odbudowano go drugi raz, a znowu zgorzały, po trzeci raz wystawiono tak, jak oto do dziś dnia stoi owa wspaniała fara Kazimierska. Możecie tam jeszcze teraz przypatrzyć się tym cudownym kamieniom, które się w murach znajdują pomiędzy cegłą — bo trza wam wiedzieć, że kościół powiększono tak, że na cały kamieni nie wystało; — ale jest ich przecie i tak dosyć, a wszystkie ręką świętych pustelników ociosane. Byli téż to święci robotni jak chłop polski, a skromni w jadle i napoju. Przez długi czas żyii jeno korzonkami i trochą warzywa, które w swoich ogródkach sadzili. Mięsa, ani ryby nie zasmakowali nigdy; bo mięsa ślubowali nie jeść, — a co ryb, to choć tu w okolicy po jeziorach nie brak — czémże ich mieli biedni pustelnicy ułowić? — musieli się tedy obejść i przestać na korzonkach. Ale