Strona:Pisma pośmiertne Franciszka Wiśniowskiego.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wszystko jest cząstka jakaś w tym ogóle całym,
Którego Bóg jest duszą, a natura ciałém,
Zawsze jednaki, wszystho Bóg urozmajca;
On ochładza w wietrzykach, on w słońcu przyswiéca,
Błyszczy w gwiazdach, kwiatami przyozdabia drzewa,
Wcałéj się rozciągłości przestrzeni rozlewa,
Wszystko ożywia, kształci, mieni niezmieniony,
Napełnia niepodzielny, działa niewzruszony;
Oświeca naszę duszę, czuje w naszem ciele,
Równie w małém, iak wielkiém niepojęty dziele;
Równie w nędznym, znikomym człeku doskonały,
Jak w duchach co tron jego otaczają chwały:
Dla niego wyżéj, niżéj, mniéj, ni więcéj niéma,
On wszystko spaja, równa, ogranicza trzyma.

Niech zatém człek, porzadku wadą nie nazywa:
Nasza szczęśliwość z tego co ganim wypływa.
Ten stopień przyzwoity słabości, ciemnoty,
Dobroczynnej dla niego jest darem istoty:
Poddàny jéj wyrokóm, badz pewny że wszędzie
Szczęście, ileć należy, towarzyszyć będzie:
Spokojny złóż swe losy w ręku przeznaczenia
Czy w chwili twégo życia, czy w chwili zniszczénia.
Ciemną przed twoim wzrokiem okryta zasłoną
Cała natura sztuką jest niedocieczoną.
Każde zdarzenie, trafém mniemane przez ciebie,
Zamiarem jest, powszechnéj służącym potrzebie,
Każda niezgodność zródłém nieznanéj zgodności,
Każde złe cząstki, dobrem ogólném całości,
A pomimo błąd, pychę, potwarze zuchwałe,
Cokolwiek jest w naturze, wszystko doskonałe.