Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/248

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Broglie chciał go przedstawić jako prześladowcę; ale miał z tem niemało kłopotu, co u tak zdolnego historyka jest wskazówką fałszywego punktu wyjścia. Julian występował zawsze przeciw środkom gwałtownym, i pod tym względem jest w świecie rzymskim wyjątkiem:

»Postanowiłem, — mówi on — z chrześcianami postępować łagodnie i względnie; zakazałem używać przymusu, wlec gwałtem do świątyni, lub zmuszać do czynów sprzecznych z przekonaniem własnem.«

Nigdy nie zadał kłamu tym pięknym słowom, i jeszcze na krótko przed śmiercią mówił:

»Tylko słuszność powinna przekonywać i oświecać ludzi, a nie razy, obelgi i męki. Zawsze zatem wzywam zwolenników prawdziwej religii, aby nie wyrządzali chrześcianom żadnej krzywdy, by nie pozwalali sobie względem nich na gwałty i przymus. Raczej litość niż nienawiść trzeba mieć dla ludzi, którzy są tak nieszczęśliwi, że błądzą w sprawach pierwszorzędnej wagi«.

A najciekawsze to, że Julian był jednocześnie żarliwym wyznawcą i filozofem, przejętym