Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sicie podzielać wybryki tego dziwacznego podróżnika:

»Znajduję się więc wśród Tessalii, tej klasycznej ziemi czarów, sławnej stąd na świecie całym... Nie wiedziałem, gdzie zwrócić swe pragnienia i ciekawość; każdą rzecz rozważałem z pewnym niepokojem. Wszystko, com widział w mieście, wydawało mi się odmiennem, niż mi wzrok wskazywał. Zdawało mi się, że wszystko, co tam jest, było wynikiem jakichś dawnych czarów, wywartych przez piekielne zaklęcia. W każdym kamieniu, wyobraźnią rozpoznawałem obróconego w kamień człowieka; ptaki brałem za ludzi pokrytych piórami; drzewa nadbrzeżne — za ludzi odzianych liśćmi; kryniczne źródła wypływały dla mnie z ciał ludzkich. Sądziłem, że portrety i posągi zaczną chodzić, mury przemówią a woły będą wróżyć przyszłość«.

Czyż dziwna, że potem został przemieniony w osła? Przecież Święty Augustyn prawie w to uwierzył.

»I my także — mówi on w »Państwie Bożem«, słyszeliśmy we Włoszech podobne opowieści o różnych miejscowościach tego kraju. Mówiono, że po zajazdach szynkarki,