Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CZEMU NAM SMUTNO?


Piotr Loti wydał pamiętnik kilku tygodni, spędzonych w Japonii; jest to rzecz wyborna i nieskończenie smutna. Czy opisuje święte miasto Kioto, ze świątyniami zamieszkałemi przez odwieczne posągi potworne, czy ukazuje nam wyższe towarzystwo z Jeddo, przebrane po europejsku i tańczące nasze kadryle, czy mówi o cesarzowej Haru-Ko, pełnej tajemniczego, egzotycznego wdzięku: — Loti roztacza zawsze nieokreślny, subtelny i przenikliwy smutek, który nas ogarnia jak mgła i pozostawia na dnie duszy cierpką gorycz. Czemu jest tak znękany i czemu sam nas nęka? Co tak do głębi przejmuje go bólem życia? Może ta nużąca jednostajność kształtów i barw, którą dokoła siebie roztacza ów dziwny naród? Może ten wieczny uśmiech ładnych małych stworzonek, o skośnych oczach, tych musmé tak bardzo podobnych do siebie,