Przejdź do zawartości

Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/085

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z wielką erudycyą i z poetyckim talentem — rozkoszujemy się tem, jak rzadkiem bardzo widowiskiem. Pewna pedanterya cechuje zwykle umysły wybitniejsze; nie dziw więc, że stajemy oczarowani wobec człowieka wielce zasłużonego, który jednak posuwa swą naturalną prostotę prawie do bezczelności. Ile w tem zapomnienia siebie, ile szczerości i ile głębi zarazem!...
Najwięcej jednak pociąga u Lemaitre’a ów nieoczekiwany smutek, który go przejmuje na myśl o bezlitośnem okrucieństwe swej własnej drwiącej ironii, rozrzewnia się on wtedy nagle i niespodziewanie, bo w tej umysłowości ruchliwej, zmiennej, lekkiej a świetnej, znajdziemy wszystko, nawet melancholię — i to go czyni podobnym do jakiegoś Pucka-figlarza, który odbył poważne akademickie studya.
Juliusz Lemaitre — to umysł bardzo doświadczony i bardzo subtelny; jego miła przewrotność polega na tem, że wątpi on jawnie o wszystkiem. Do takiego to stanu doprowadziła go refleksya.
Myśl jest rzeczą straszną, i nie dziw, że ludzie instynktownie się jej boją. Ona to po-