Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/289

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   287   —

prawie scenę zarzucono bukietami. Najbardziej rozczulająca jednak owacya miała miejsce już po przedstawieniu, gdy rodacy udali się do artystki. Prawdę rzekłszy, że i dzienniki tutejsze zmieniły swe poglądy na nasze rzeczy widocznie. Zwracają teraz powszechnie uwagę na nadzwyczajne zdolności ras słowiańskich, przypominają Kopernika, wyrażają swe głębokie uznanie dla nas i t. p. Dziennik „Golden Eva“ ogłosił nazajutrz artykuł, zatytułowany: „Rachel czy Ristori“, w którym porównywa naszą artystkę ze wspomnianemi i przyznaje naszej absolutną wyższość. Dwie poczty (Evening and Morning), Bulletin, Call, Pacific Life, The Mail, Argonaut ogłosiły już życiorysy pani Heleny, w których popisały takie rzeczy, że rychło patrzeć, jak zaczną wywodzić ją od Apollina i jakiej muzy. Niektóre dzienniki przesłały swe recenzye drogą telegraficzną dosłownie do New-Yorku, Bostonu, Filadelfii, etc., wkrótce wiec będziecie je mogli odczytywać w tamtejszych gazetach. W Stanach Zjednoczonych dla dziennika posłać telegrafem cały artykuł stuwierszowy, znaczy tyle, co u nas przesłać pięć słów. Nie brak także teraz przedsiębiorców i agentów, ofiarowujących artystce swe usługi. Niesłychane to powodzenie prawdopodobnie przyśpieszy wyjazd pani Heleny na Wschód. Za miesiąc lub półtora będzie już zapewne w New-Yorku, gdzie