Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



WNIOSKI.

Jeśli teraz oprzemy się na wszystkich przykładach przytoczonych, a zaczerpniętych zarówno z życia spółczesnego jak z dziejów ludzkich i ze świata zwierzęcego, dojść będziemy musieli do wniosków następujących:
Przeglądając świat zwierzęcy, widzieliśmy, że znakomita większość gatunków pędzi życie społeczne i że uspołecznienie jest najlepszą bronią w walce o byt — pojmowaną oczywiście w szerszem znaczeniu darwinowskiem, t. j. nietylko jako walka o same środki do bytu, lecz jako walka ze wszystkimi warunkami niesprzyjającymi rozwojowi gatunku. Te gatunki zwierzęce, w których walka pomiędzy jednostkami została jak najbardziej ograniczona i gdzie przeciwnie pomoc wzajemna rozwinęła się najsilniej, zawsze i wszędzie są najliczniejsze, najzdrowsze i najzdolniejsze do dalszego rowoju. Gatunki te dzięki pomocy wzajemnej żyją najdłużej, dosięgają najwyższego poziomu umysłowego i nieustanny rozwój nawyków społecznych zapewnia im wciąż dalszy postęp. Przeciwnie — gatunki niespołeczne skazane są nieunikniene na upadek.
Gdyśmy potem przeszli do człowieka, przekonaliśmy się, że już w epoce kamiennej, w samem zaraniu ludzkości, żył on w klanach i plemionach; spotkaliśmy długi szereg instytucji społecznych, rozwiniętych już w najniższych okresach życia ludzkiego, w okresie klanowym i plemiennym; przekonaliśmy się także, że zwyczaje pochodzące z najwcześniejszych okresów życia plemiennego, były zarodkiem tych instytucji, które zapewniły ludzkości cały rozwój przyszły. Z plemienia dzikiego wyrosła potem barbarzyńska spólnota wiejska; i oto widzimy nowe znacznie szersze koło instytucji i zwyczajów społecznych. Wiele z tych instytucji i zwyczajów wciąż żyje jeszcze pomiędzy nami. Gdy wreszcie nowe warunki doprowadziły ludzi do nowych urządzeń, ta