Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/189

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przekonać się, że panuje tam duch podobny. Bardzo liczni członkowie spółdzielni zupełnie odwróciliby się od nich, gdyby przestali wierzyć, że prowadzą one rzeczywiście ku lepszemu ładowi społecznemu.
Dzisiaj nikt już nie zaprzecza olbrzymiego znaczenia spółdzielczości zarówno w Anglji, jak w Holandji i Danji; w Niemczech, a specjalnie w prowincjach nadreńskich, stowarzyszenia spółdzielcze są dzisiaj poważnym czynnikiem życia przemysłowego. Atoli krajem, w którym spółdzielczość poznawana być może pod postacią form najróżnorodniejszych, jest niewątpliwie Rosja. W Rosji ruch spółdzielczy rozwija się samorzutnie, a został odziedziczony po wiekach średnich; i jakkolwiek do niedawna jeszcze formalne zrzeszenie spółdzielcze napotykało na poważne przeszkody prawne, t. zw. „artel“ jest poprostu podstawą życia społecznego chłopa rosyjskiego. Dzieje powstawania Rosji i kolonizacji Syberji są dziejami arteli myśliwskich i handlowych, w których ślady szły spólnoty wiejskie. W Rosji spółczesnej spotykamy się z artelą na każdym kroku. Gdy grupa 10 do 50 chłopów idzie ze wsi na pracę do fabryki, wiążą się w artel; to samo widzimy, gdy pracują przy budowie domu, nie inaczej jest między rybakami, pomiędzy zawodowymi myśliwymi; podróżni udający się w głąb Syberji, wiążą się w artele, artele tworzą tragarze kolejowi, komisanci na giełdzie i t. p.; wszędzie, gdzie tylko mamy do czynienia z grupą ludzi pracujących lub gdzie wymaga się ludzi zaufanych, występuje artel. Aż do dzisiejszego dnia okręgi rybackie na morzu Kaspijskiem są eksploatowane przez artele; rzeka Ural, należąca w całości do kozaków Uralskich, eksploatowana jest pod względem rybackim przez wsie okoliczne bez jakiego bądź wtrącania się władz. Na Wołdze i w całej Rosji południowej rybołóstwo jest całe w rękach arteli. Poza temi organizacjami trwałemi istnieją niezliczone artele doraźne, tworzone dla celów najrozmaitszych. Gdy kilkunastu robotników udaje się ze wsi do miasta, aby pracować jako tkacze, cieśle, lub murarze, zawsze tworzą artel. Spólnie wynajmują mieszkanie, angażują kucharkę (którą często bywa żona jednego z nich), wybierają „starostę“ i spólnie odżywiają się, płacąc składkę do arteli na jadło i mieszkanie. To samo czynią ludzie, udający się na Syberję i wybrany przez nich „starosta“ uzna-