Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

genjalnego przyrodnika, jak Göthe. Kiedy Eckerman opowiadał kiedyś Göthemu (w r. 1B27), że znalazł parę piskląt mysich królików, wypadłych z gniazda, i że pisklęta te dnia następnego znalazły się w gnieździe czerwienki (Motacilla rubecula), gdzie żywione były razem z pisklętami, w gnieździe tem urodzonemi, Göthe wyraził z tego powodu zdziwienie i wzruszenie; widział on w tem potwierdzenie swych poglądów panteistycznych i powiedział: „Jeśli to prawda, że żywienie obcego jest czemś powszechnem w przyrodzie, jeśli posiada ono charakter prawa ogólnego — w takim razie niejedna zagadka byłaby rozwiązana”. Następnego dnia powrócił do tego przedmiotu i usilnie namawiał Eckermana (który jak wiadomo był zoologiem), aby przedsięwziął specjalne badania w tym kierunku, zapewniając go, że niewątpliwie odkryje skarby prawdziwe. Niestety, badania te nigdy nie były przedsięwzięte, jakkolwiek możliwe jest, że Brehm, który w dziełach swych zebrał tak obfity materjał odnośnie pomocy wzajemnej między zwierzętami, mógł być pobudzony do tego przez uwagę Göthego.
W latach 1872 do 1883 ogłoszono kilka poważnych dzieł, traktujących o inteligencji i umysłowem życiu zwierząt. Trzy z nich zajmują się specjalnie naszym przedmiotem, a mianowicie; Espinas — „Les societes animales“, Paris 1887. — J. L. Lanessan — „La lutte pour l‘existence et l‘association pour la lutte“, Paris, April, 181. — L. Büchner — „Liebe und Liebes-Leben in der Thierwelt“. Jakkolwiek dzieła te posiadają wartość bardzo dużą, jest obok nich miejsce na pracę, w której pomoc wzajemna byłaby traktowana nie tylko jako argument dowodzący przedludzkiego pochodzenia instynktu moralnego, lecz również jako prawo przyrody i czynnik rozwoju. Espinas zwrócił uwagę na takie społeczeństwa zwierzęce (mrówki, pszczoły), które oparte są na fizjologicznym podziale pracy; dzieło jego pełne jest spostrzeżeń bardzo ciekawych, napisane jednak było w czasie, kiedy rozwój społeczeństwa ludzkiego nie mógł być jeszcze rozpatrywany przy pomocy wiedzy dzisiejszej. Odczyt Lanessan‘a posiada raczej charakter pięknego szkicu, w którym pomoc wzajemna traktowana jest poprzez całą przyrodę, poczynając od skał morskich, podnosząc się do świata zwierząt i roślin i dochodząc do człowieka. Co się zaś tyczy dzieła Büchnera, pomimo całego bogactwa faktów w niem zawartych, nie mogę się zgodzić z jego myślą przewodnią. Książka