Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przedłożony do rozpatrzenia tym, którzy uważani byli za opiekunów targowiska — a więc przed trybunał gminny, bądź przed biskupa, barona, czy sędziego królewskiego. Cudzoziemiec, przychodzący w celach handlowych, uważany był za gościa. Nawet baron, nie mający żadnych skrupułów, gdy chodziło o ograbienie kupca na gościńcu, umiał uszanować „Weichbild“, t. j. słup stojący na placu targowym i dźwigający bądź herb królewski, bądź miecz, bądź też wyobrażenie świętego miejscowego czy też poprostu krzyż — a to zależnie od tego, czy targowisko znajdowało się pod opieką króla, barona, kościoła miejscowego, czy wreszcie zgromadzenia ludowego — wiecu.
Nie trudno zrozumieć, w jaki sposób własne sądownictwo miejskie rozwinęło się ze specjalnego sądownictwa na placu targowym — gdy to ostatnie prawo, dobrowolnie lub nie, przyznano samemu miastu. To pochodzenie swobód miejskich — a możemy je ujawnić w niejednym wypadku — nieuniknienie położyło znamię szczególne na późniejszym ich rozwoju. Zapewniło ono przewagę handlowi w gminie miejskiej. Obywatele, posiadający dom w mieście i będący jednocześnie spółwłaścicielami gruntów miejskich, tworzyli często gildję kupiecką, dzierżącą w swych rękach handel miejski; i jakkolwiek pierwotnie każdy mieszkaniec miasta, bogaty lub biedny, mógł być członkiem gildji kupieckiej i sam handel był, jak się zdaje, prowadzony na rzecz całego miasta przez jego agentów, gildja kupiecka stała się powoli pewnego rodzaju ciałem uprzywilejowanem. Poczęła ona zazdrośnie zamykać się przed przybyszami, tłumnie napływającymi do miast wolnych, i korzyści ciągnione z handlu usiłowała zachować dla nielicznej garstki „rodzin“, które miały obywatelstwo miejskie w czasie uniezależnienia się miasta. Jasne jest, że prowadziło to wprost do oligarchji kupieckiej. Atoli już w X-ym, a jeszcze bardziej w XI i XII-ym stuleciu, organizują się również główne rzemiosła i tworzą gildję dość potężne na to, aby przeciwstawić się oligarchicznym dążnościom kupców.
Gildja rzemieślnicza, cech, zajmowała się wówczas sprzedażą wytworów swych członków i nabywała dla nich materjały surowe; członkowie jej byli jednocześnie kupcami i rękodzielnikami. Dzięki temu wpływ dawnych cechów rzemieślniczych od samgeo początku miasta wolnego zapewnił pracy ręcznej tę pozycję wysoką,