Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

małych gmin i gildji, te same przedmieścia rozłożone wokół miasta macierzystego, ten sam wiec ludowy i te same znamiona niepodległości. Defensor miasta pod rozmaitemi imionami i pod różną odzieżą jest przedstawicielem tej samej władzy i tych samych interesów. Dostarczanie jadła, organizacja pracy i handlu — wszystko to odbywa się w sposób bardzo podobny; walki wewnętrzne i zewnętrzne staczane są pod parciem tych samych ambicji; więcej — formuły używane w walkach, w rocznikach, w dekretach i ustawach są identyczne; podobnie — pomniki architektoniczne, bądź gotyckie, bądź romańskie czy bizantyjskie, wyrażają te sanie dążenia i te same ideały — są one pomyślane i wznoszone w taki sam sposób. Różnice są zależne od czasu. Jedność myśli przewodniej i tożsamość pochodzenia zapanowują tu nad różnicami klimatu, położenia geograficznego, zamożności, języka i religji. Dzięki temu właśnie, możemy mówić o mieście średniowiecznem, jako o wyraźnie określonym okresie cywilizacyjnym i, jakkolwiek pożądane byłoby wykazywanie i odnajdywanie różnic indywidualnych, możemy zwrócić uwagę na główne linje rozwojowe, spólne wszystkim miastom.
Nie ulega wątpliwości, że opieka, którą otaczano plac targowy, była czemś bardzo ważnem już w czasach barbarzyńskich; odegrała ona poważną — jakkolwiek nie jedyną — rolę w sprawie wyzwalania się miasta średniowiecznego. Barbarzyńcy pierwotni nie znali handlu zewnątrz spólnoty wiejskiej; handlowali oni wyłącznie z cudzoziemcami, na miejscach ściśle określonych i w dni określone. Aby zaś cudzoziemiec mógł przyjść na miejsce wymiany, nie narażając się na to, że będzie zabity z powodu walki, toczącej się pomiędzy jego rodem i którymś z rodów gminy, plac targowy znajdował się zawsze pod szczególną opieką wszystkich rodów. Był on nietykalny, podobnie jak świątynia, pod której patronatem targ się odbywał. U Kabylów plac targowy jest zawsze anaja, na równi ze ścieżką, po której chodzą kobiety, noszące wodę ze źródła — nie wolno tamtędy przechodzić z bronią nawet podczas wojen międzyplemiennych. W czasach średniowiecznych plac targowy korzystał z tych samych przywilejów, żadnej zemsty nie wolno było dokonywać na placu targowym, ani w pewnym promieniu od niego; w razie zaś powstania kłótni w tłumie kupujących i sprzedających, spór musiał być