Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/143

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jednak w mieście średniowiecznem nikt nie mógł umrzeć z głodu, jak to niestety zbyt często zdarza się w naszych miastach spółczesnych.
Zaznaczyć należy, że wszystkie te postanowienia odnoszą się do późniejszego okresu życia miast średniowiecznych; we wcześniejszym zaś okresie miasto samo nabywało jadło i przedmioty pierwszej potrzeby dla swoich obywateli. Ogłoszone w ostatnich czasach przez Gross’a dokumenty nie pozostawiają pod tym względem żadnej wątpliwości; widzimy z nich, że całe ładunki jadła kupowane były dla miasta przez urzędników miejskich i dzielone potem pomiędzy detalistów; przyczem nikomu nie wolno było nabywać towarów w porcie póty, póki władze miejskie nie oznajmiły, że nabywać ich nie mają zamiaru. Jak mówi Gross — było to zwyczajem w Anglji, w Irlandji, Walji i Szkocji. Nawet w wieku XVI-ym — potykamy spólne zakupy zboża, czynione przez miasta; opowiada o tem jeden z dokumentów miasta Londynu z roku 1565. Wiadomą jest rzeczą, że w Wenecji cały handel zbożem znajdował się w rękach miasta; dzielnice miejskie otrzymywały zboże od administracji centralnej i obowiązane były dostarczyć każdemu obywatelowi tyle, ile na niego przypadło. Miasto Amiens we Francji kupowało sól i rozdzielało ją pomiędzy obywateli po cenie kosztu. Do dzisiejszego dnia widzimy jeszcze w wielu miastach francuskich t. zw. „hale“, które niegdyś były składarm miejskimi soli i zboża. Podobne zwyczaje panowały w Rosji — w Nowgorodzie i w Pskowie.
Cała ta bardzo ciekawa sprawa zakupów miejskich, czynionych dla wygody obywateli, i sposoby, którymi się posługiwano, jest wciąż jeszcze bardzo niedostatecznie zbadana przez historyków; w dziełach historycznych spotykamy tylko tu i owdzie nieco faktów, w ciekawy sposób rzecz całą oświetlających. Tak np. pomiędzy dokumentami, ogłoszonymi przez Gross‘a, znajdujemy rozporządzenie z roku 1367, ujawniające w jaki sposób ustalano ceny. „Kupcy i marynarze — pisze Gross — musieli pod przysięgą zeznać, jakie były rzeczywiste koszty nabycia towarów i koiszty transportu. Wówczas „major“ miasta łącznie z dwoma mężami zaufania określał cenę, po której wolno było sprzedawać“. Ten sam obyczaj przestrzegany był w Thurso dla wszystkich towarów przychodzących morzem lub lądem“. Ten usposób ozna-