Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stali bywalcy domu biednych w Londynie zasiadali dnia tego obok kupców bogatych. Co się tyczy różnicy, którą pewni badacze chcieli przeprowadzić pomiędzy starą saksońską gildją pokojową („frith guild“) i t. zw. gildjami towarzyskiemi lub religijnemi, to jest ona nie do utrzymania: — wszystkie gildje były gildjami pokojowemi w znaczeniu wyżej opisanem i wszystkie były gildjami religijnemi, ponieważ każda gmina wiejska lub miasto oddane było pod opiekę specjalnemu świętemu. Gildje tak bardzo rozwinęły się w Azji, Afryce i Europie, że przeżyły tysiące lat i nieustannie wciąż jeszcze zjawiają się, gdy tylko znajdą się okoliczności sprzyjające; a wszystko to dzięki temu, że bynajmniej nie były one tylko zrzeszeniami biesiadnemi, lub zrzeszeniami uroczystego pochodu do kościoła w dni święte, czy stowarzyszeniami pogrzebowemi. Odpowiadały one głębokim potrzebom natury ludzkiej i zawierały w sobie wszystko to, co w czasach późniejszych przywłaszczyło sobie państwo dla biurokracji i policji — zawierały znacznie więcej jeszcze. Gildja była organizacją pomocy wzajemnej we wszystkich okolicznościach i we wszystkich wypadkach życia; pomagano sobie „czynem i radą“; była to organizacja utrzymująca sprawiedliwość pomiędzy ludźmi, sprawiedliwość ta jednak tem różniła się od sprawiedliwości państwowej, że przy wymierzaniu jej wchodził w grę pierwiastek ludzki, zamiast pierwiastka formalnego, występującego wszędzie, gdzie tylko wmiesza się państwo. Członek gildji nawet wówczas, gdy stawał przed sądem gildyjnym, odpowiadał wobec ludzi, znających go dobrze, pracujących z nim spólnie w pracy powszedniej, zasiadających do spólnej biesiady i wykonywujących obowiązki braterstwa: byli to rzeczywiście bracia równi mu we wszystkiem, a nie teoretycy prawa i nie obrońcy czyichś tam, obcych interesów.
Widoczne jest, że instytucja tak dobrze przystosowana do zaspakajania potrzeb zrzeszeniowych, zachowująca jednocześnie całą siłę inicjatywie indywidualnej, musiała szybko rozwinąć się, rozpowszechnić i wzmocnić. Trudność polegała tylko na znalezieniu takich form, które pozwalałyby tworzyć związki międzyreligijne bez wchodzenia w drogę spólnotom wiejskim i aby można było doprowadzić wszystko do większych całości sharmonizowanych. To też, gdy forma ta została znaleziona i gdy cały szereg okoliczności przyjaznych umożliwił miastom zapewnienie sobie