Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czątek tego, co dzisiaj nazywamy władzą sądowniczą i wykonawczą. Atoli do tych dwóch funkcji ograniczała się ściśle władza króla lub księcia, który bynajmniej nie był rozkazodawcą dla całego ludu: — władza najwyższa wciąż należała do zgromadzenia ludowego, i król nie był nawet wodzem milicji ludowej. Gdy lud chwytał za broń, na czele jego stawał dowódca specjalny, przez sam lud wybrany i bynajmniej nie będący podwładnym królewskim, lecz osobą, równą mu w dostojeństwie. Król był panem tylko w swoim majątku osobistym. W językach barbarzyńskich słowo konung, koning lub cyning, odpowiadające łacińskiemu rex, król, nie posiada innego znaczenia, oprócz czasowego wodza gromady ludzi. Dowódca flotyll łódek lub nawet jednego statku rozbójniczego był również konungiem i do dnia dzisiejszego dowódca rybaków w Norwegji nazywa się Notkong — król sieci. Cześć, przywiązana do osoby króla nie istniała jeszcze, i gdy zdrada rodu karana była śmiercią, za zabicie króla można było wnieść rekompensatę: król był oceniany poprostu tylko nieco więcej, niż każdy wolny człowiek. I kiedy król Knu (Kanut) zabił kogoś ze swej własnej drożyny — jak mówi saga — zwołał wszystkich towarzyszy na zgromadzenie i, uklęknąwszy, prosił o przebaczenie. Przebaczono mu, musiał jednak zobowiązać się, że zapłaci dziesięciokrotną rekompensatę obyczajową, z czego ⅓ miała przypaść w udziale jemu samemu, jako wynagrodzenie za stratę człoweka, ⅓ poszła na rzecz krewniaków zabitego, a pozostała ⅓ (grzywna) na rzecz drużyny. Zanim ustaliła się świętość osoby królewskiej, zajść musiały bardzo głębokie zmiany w pojęciach obyczajowych, a to pod wpływem kościoła i prawa rzymskego.
Dalsze badanie rozwoju władzy z pierwiastków zaznaczonych leżałoby już poza granicami tej książki. Historycy tacy jak Green dla Anglji, Augustin Thierry, Michelet i Luchaire dla Francji, Kaufmann, Janssen, W. Arnold i nawet Nitsch dla Niemiec, Leo i Botta dla Włoch, Bielajew, Kostomarow i ich uczniowie dla Rosji — a także wielu innych — obszernie zajmowali się tym przedmiotem. Wykazali oni, jak ludy początkowo wolne i godzące się tylko na „karmienie“ części swych obrońców wojennych, stopniowo stały się poddanymi swych opiekunów; jak „polecenie“ się kościołowi lub panu stało się koniecznością dla człowieka