Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzuci chustę, noszoną zwykle na głowie, miecze natychmiast wracają do pochew i kłótnia uspakaja się. Chusta z głowy kobiecej jest anaja. Jeśliby waśń nie ustała i zakończyła się morderstwem, rekompensata pieniężna jest wówczas tak duża, że napastnik będzie zrujnowany na całe życie — chyba, że zostanie zaadaptowany przez rodzinę pokrzywdzoną; jeśli zaś chwycił za miecz z powodów błahych i poranił przeciwnika, na zawsze traci szacunek pomiędzy swymi. We wszystkich sporach sprawę ujmują w ręce pośrednicy. Z pomiędzy członków klanu wybierają oni sędziów — w sprawach drobniejszych sześciu, a w ważniejszych od dziesięciu do piętnastu — i badacze rosyjscy twierdzą, że sędziowie ci sądzą bardzo sprawiedliwie. Przysięga ma tak duże znaczenie, że ludzie, cieszący się szacunkiem ogólnym, są zwalniani od niej: wystarcza tu proste stwierdzenie faktu, tembardziej, że w sprawach ważnych Chewsura nigdy nie cofa się przed przyznaniem się do winy (mam na myśli Chewsurę, nie dotkniętego jeszcze przez cywilizację). Przysięgę stosuje się w tych wypadkach, kiedy — jak np. w sporach o własność — zachodzi potrzeba pewnego rodzaju oceny, będącej dopełnieniem prostego stwierdzenia faktów; w tych razach ludzie, których zdanie będzie miało znaczenie decydujące, postępują z zachowaniem wielkich ostrożności. Wogóle niewątpliwe jest, że w stosunkach wewnętrznych kaukazkich społeczeństw barbarzyńskich bynajmniej nie brak uczciwości i poszanowania prawa.
Szczepy afrykańskie dostarczają także mnóstwo przykładów społeczeństw, stojących na wszystkich stopniach rozwojowych — od spólnoy wiejskiej do barbarzyńskiej monarchji despotycznej — że muszę zaniechać tu zamiaru dania krótkiego porównawczego opisu ich instytucji. Wystarczy powiedzieć, że nawet pod najokrutniejszym despotyzmem królewskim, zgromadzenia wiejskie i ich prawa obyczajowe są czynnikiem decydującym w bardzo wielu sprawach. Prawo państwowe upoważnia króla do zabicia każdego z poddanych dla prostego kaprysu lub choćby dla zaspokojenia swego żarłoctwa; jednocześnie jednak ludowe prawo obyczajowe wciąż jeszce utrzymuje tę samą sieć instytucji pomocy wzajemnej, które istniały u innych barbarzyńców lub u naszych przodków. Przyczem u niektórych szczepów (w Bomu, w Ugandzie, w Abisynji), szczególnie zaś u Bogosów znajdujemy obycza-