Strona:Piołuny.pdf/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Scena polna.
(Program do fantazji fortepianowéj.)

Szedł porankiem wiosennym,
Człowiek przez pola
Z czołem czystém płomienném,
Pełném siewu jak rola…
Jednak nie tak wesoły,
Jak te głosy wiosenne
Jako w chmurach sokoły,
Na swych skałach półsenne…
I szedł polem od lasu,
Do wielkiego kamienia,
Co tam leżał od czasu
Starszego pokolenia!...
Pod tym głazem bez znaku,
Samobójca spoczywał,
Stary głaz się w róż krzaku
Do połowy ukrywał,
I patrzy człowiek młody,
W koło głazu tańcują,
Dzieci pełne swobody
Co tu bydła pilnują!...
Wzięły się za rączęta,
Z maczkiem w włosach, la, la, la!
Chłopięta i dziewczęta,
W koło głazu la, la, la!...