Strona:Pieśni Kabira.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że jutro już wyruszę do mego małżonka.
Gniewali się, ganili moją niecierpliwość.

O przyjacielu najdroższy, odsłoń leciutko, leciutko
Zasłonę na mojej twarzy —
Albowiem teraz noc Miłości nastała.

Kabir powiada: „Słuchaj mnie, słuchaj,
Moje serce tęskni za moim Najdroższym,