Strona:Pedro Calderon de la Barca - Kochankowie nieba.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CINTIA.

Duma to tylko szalona
Do szczytu doprowadzona,
Pycha straszna, któż nie przyzna?
Bo czyż był kiedy w przeszłości,
I czy być może mężczyzna,
Któryby umarł z miłości!

DARJA.

A więc, w takim rzeczy stanie,
Gdy prawdą, jest twoje zdanie,
Pójdę dalej moją drogą —
Nie będę kochać nikogo,
Lub tego tylko jedynie,
Kto z miłości ku mnie zginie.

CINTIA.

Z tak dumną mówić nie można,
Wszelka tu odpowieź próżna.
A więc najlepiej zrobimy,
Gdy do swego powrócimy:
Ja, jak wprzódy do czytania —
Ty Nisido do śpiewania.
Niech gada, cóż to nam szkodzi,
Duma jej już w szał przechodzi.

NISIDA.

A więc wracajmy bez gniewu
Ty do książki ja do śpiewu.