Strona:Paweł Władysław Fabisz-Wiadomość o szkólności katolickiéj w dekanacie koźmińskim.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CZĘŚĆ I.

O szkólności katolickiéj w Dekanacie Koźmińskim.
Wstęp.

Stary Zakon zaleca rodzicem wychowanie dzieci. „Masz syny? ćwicz je,“ pisze Ekklezyastyk 7, 25 a księga Przypowieści 31, 1 zaświadcza: „ćwiczyła go matka jego.“ Pierwszymi więc nauczycielami swych dzieci są rodzice, mianowicie ojciec, do którego się słowa księgi Przypowieści 13, 1 odnoszą: „syn mądry, nauka ojcowska.“ Znakomitsi żydzi utrzymywali domowych nauczycieli n. p. czytamy w 4, księdze królewskiéj 10, 1: „którzy wychowywali syny Achabowe.“ Dla dzieci żydowskich urządzano w Palestynie szkoły ludowe przy bożnicach, w których nauczyciele lub doktorowie nauczali. W takiéj szkole przy świątyni w Jeruzalem wedle świadectwa Ewanielii Łukasza św. 2, 46: „siedział 12letni Jezus w pośrodku doktorów i słuchał i pytał ich“ a „zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, rozumowi i odpowiedziom jego“ (2, 47). Pan Jezus, który się w Nazaret „pomnażał w mądrości“ (2, 52), takowéj udzielał żydowskiéj młodzieży. Jako Ojciec i Mistrz występuje Zbawiciel wedle Ewanielii św. Marka 10, 13—16: „A przynoszono mu dziatki a uczniowie grozili przynoszącym. Które gdy widział Jezus, miał za