Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że jak tylko podrosną dwa małe kanarki, które mu matka darowała, zaraz mu je przyniesie.
— Ciesz się, Kaziu! — rzekł Sewerynek do siostry — dostanę dwa kanarki, i podzielę się niemi z tobą: tobie dam jednego, drugiego sobie zostawię.
Lecz Tomcio nie mógł ściśle dotrzymać swego przyrzeczenia, gdyż jeden z młodych kanarków zadławił się ziarneczkiem siemienia, i Sewerynek jednego tylko dostał ptaszka. Wierny danemu słowu poniósł go zaraz do siostry i oddał go jej, prosząc tylko, by mu się czasem z nim pobawić pozwoliła.