Strona:Paul de Kock - Dom biały tom I.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
47

sposią, ciągle się z nią kłócił... Ale i służąca może mieć silne namiętności; to się wydarza. Przez zemstę tedy, gospodyni idzie do męża tej pani, i pyta go, czyby sobie nie życzył być świadkiem schadzki urzędnika z jego żoną. Mąż rozjątrzony zgadza się, każe sprowadzać pojazd, siada do niego z blondynką, która ma oznajmić, kiedy czas się zatrzymać; ale w drodze... otoż to najśmieszniej temu panu mężowi, gospodyńka przypadła do smaku, chce na niej złość swoją wywrzeć, mówiąc: «Oni nas oboje oszukują, zemścijmy się oboje.» Gospodyńka ani słucha, opiera się — jegomość napiera się. Znudzona naleganiem jego, każe stanąć, otwiéra drzwiczki, wyskakuje z pojazdu; on za nią — padł na bruk i nos rozbił: tymczasem gospodyńka aby uniknąć jego wzroku wbiega do najbliższego domu... to jest do naszego, i znajduje…