Strona:Paul Dahlke - Opowiadania buddhyjskie.djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Kowal własnego losu.

W Kolombo, na przedmieściu Kolupitya, żył człowiek imieniem Nanda, który nie posiadał ani rodziców, ani rodzeństwa, ale zato miał więcej, niżeli to wszystko, mianowicie uszczęśliwiające go wspomnienie ich miłości i cnót. Oprócz tego jednakże posiadał jeszcze przyjaciela i ukochaną. Przyjaciel nazywał się Kosija, ukochana zaś Punna. Punna odbywała rok żałoby po swoim ojcu, wskutek czego ze ślubem musieli jeszcze dziesięć miesięcy poczekać.
Pewnego dnia poszedł Nanda sam do lasu kokosowego na spacer wzdłuż wybrzeża morskiego. Wiatr wiał potężnie i orzeźwiająco, nizko pochylały się wierzchołki drzew palmowych i z hukiem rozpryskiwało się spienione morze.
Naszemu Nandzie było tak jakoś przyje-