Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/371

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jaką czynimy Bogu z naszego życia i naszego ciała. Wykręćcież to wszystko, moi Ojcowie, i powtarzajcie dalej — jak to czynicie na str. 33 — iż on odmawiał od komunikowania się przy śmierci, i że nie wierzył w ofiarę mszy św. Nic bowiem nie jest zbyt śmiałe dla zawodowych oszczerców.

Drugi wasz dowód jest tego wymownem świadectwem. Aby bowiem uczynić Kalwinem nieboszczyka X. de Saint-Cyran, któremu przypisujecie książkę Piotra Aurelego[1], bierzecie ustęp w którym Aureli tłómaczy (str. 89) w jaki sposób poczyna sobie Kościół z księżmi a nawet biskupami których chce zawiesić lub degradować: Kościół, powiada, nie mogąc odjąć im charakteru kapłańskiego, ponieważ ten charakter jest niezniszczalny, czyni to co w jego mocy: wymazuje ze swej pamięci ów charakter, którego nie może wymazać z duszy tych co go otrzymali. Uważa ich jako nie będących już księżmi lub biskupami. Tak iż, wedle języka Kościoła, można powiedzieć iż nimi już nie są, mimo że zawsze są nimi w istocie: OB INDEBILITATEM CARACTERIS. Wi-

  1. Petri Aurelii Theologi Opera, jussu et impensis Cleri gallicani in lucem edita (Paryż, 1642) Wydawca i komentator Prowincyałek Faugère (1895) czyni tu następującą uwagę: „Jeżeli Saint-Cyran nie napisał tego dzieła, to przynajmniej je dyktował; i trzeba przyznać, iż tutaj, jak i poprzednio kiedy Pascal się broni iż nie należy do Port-Royal, bardziej niżby się pragnęło naśladuje zwykłe wykręty jezuitów“.