Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

retinendi; byleby postanowiła sobie nie grzeszyć z nim więcej.
— O mój Ojcze, rzekłem, mocno złagodziliście obowiązek unikania sposobności, skoro zwalniacie odeń w razie najmniejszego kłopotu; ale sądzę bodaj, iż, wedle waszych Ojców, jest się doń zniewolonym, skoro nie sprawia przykrości.
— Owszem, odparł Ojciec, mimo że i to nie jest bez wyjątku; O. Bauny powiada bowiem w tem samem miejscu: Wolno jest każdemu wchodzić do miejsc rozpusty, aby tam nawracać upadłe niewiasty, mimo iż bardzo prawdopodobnem jest że tam zgrzeszy: często bowiem zdarzało się, iż ktoś dał się skłonić do grzechu widokowi oraz pieszczotom tych kobiet. I jakkolwiek istnieją doktorzy którzy nie pochwalają tego mniemania i sądzą iż nie wolno narażać dobrowolnie swego zbawienia aby wspomóc bliźniego, mimo to nie waham się podzielić tego mniemania które oni zwalczają.
— To mi, w istocie, nowy rodzaj kaznodziejów, mój Ojcze. Ale na czem opiera się O. Bauny, powierzając im tę misyę?
— Na pewnej zasadzie, którą przytacza w tem samem miejscu według Bazylego Ponce. Wspomniałem ci o niej swego czasu: sądzę że sobie przypomnisz. Mianowicie, iż można szukać wprost takiej sobności