Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

memu, jak powiada Sanchez, Op. Mor. cz. II. l. 3, r. 6, n. 13.
— Słyszałem o tem, Ojcze.
— Tyleśmy razy o tem pisali, ciągnął, że w końcu wszyscy to już znają. Ale czy wiesz, jak należy czynić, kiedy się nie znajduje dwuznacznego słowa?
— Nie, rzekłem.
— Domyślałem się, odparł; to nowość: jestto nauka o zastrzeżeniach myślowych. Sanchez podaje ją w tem samem miejscu. Można przysiądz, powiada, że nie uczyniło się rzeczy, którą się uczyniło w istocie, rozumiejąc to w duchu tak, iż nie uczyniło się jej pewnego dnia, albo zanim się przyszło na świat, albo podsuwając jakąś inną podobną okoliczność, choćby słowa, któremy się posługujemy przytem, nie miały żadnego znaczenia pozwalającego się tego domyślać. I to jest bardzo dogodne w wielu wypadkach, i zawsze bardzo godziwe, kiedy jest potrzebne lub pożyteczne dla zdrowia, czci lub mienia.
— Jakto, Ojcze? i to nie jest kłamstwo, a nawet krzywoprzysięstwo?
— Nie, odparł. Sanchez dowodzi tego w tem samem miejscu, i nasz Filiucyusz takoż, tr. 25, c. II, n. 331, ponieważ, mówi, intencya stanowi o jakości uczynku; i podaje jeszcze, n. 328, inny jeszcze pe-