Strona:Pamiętnik lalki (1935).djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 6 —

i zrozumieć nie mogę dzieci, męczących te biedne stworzenia.
Dużo dzieci stawało przed wystawą i przyglądało się nam z zachwytem, wiele wydawało okrzyki zdumienia i radości.
Naraz stanął przed oknem elegancko ubrany mężczyzna i, przyjrzawszy się ustawionym w oknie zabawkom, wszedł do naszego sklepu.
Przeczucie powiedziało mi, że wszedł, aby mnie kupić.
Zapytał, czyby mógł dostać piękną laleczkę dla swej małej córeczki.
Sklepowa zdjęła mnie z wystawy i, zachwalając, jako świeży, dopiero co ubrany towar, podała mnie przybyłemu.
— Istotnie, piękna lalka, a co najbardziej mi się w niej podoba, to usteczka zamknięte. Inne lalki mają otwarte usta... wezmę tę dla córeczki. Proszę mi ją odesłać.