Przed dwóch mieczy tych jaśnieniem,
Przed twych skrzydeł tęczą
Obalają się i jęczą
Jak przed Boga cieniem!
∗
∗ ∗ |
Idź, o Polsko — idź, Aniele,
W promienistem ciele!
Świat nie poznał ciebie z lica —
Swiat cię zabił — aż na mękę
Sam jest wzięty, — a ty rękę
Dasz mu — jego męczennica!
Idź, o Polsko — idź, Aniele,
W promienistem ciele!
W tobie ludzkość przechowana!
Po nad złości i nad szały,
Po nad hańby i nad kały —
Tyś niepokalana!
Idź, o Polsko — idź, Aniele,
W promienistem ciele!
W dłoniach twoich nie puginał
Gminnym uwieńczon wawrzynem,
Co pierś wroga porozrzynał!
— Innego blask oręża!
Boż człowieczym tu czynem
Duch tylko zwycięża!
Nadziemsko ty Bożą —
Boś boleści tu boleścią!
A miłością Bożą!
I powracasz z dobrą wieścią!
W okół ciebie — Zło się pieni,
Ty nie zważasz przecie, —
Sypniesz z dłoni garść promieni
I znów jaśniej w świecie!
Aż przelecisz wszystkie kraje