Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T3.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bez koron na głowie
Lecz z rózgą ze stali, —
I służą Jehowie,
Lub z schizmy powstali!
Duchoborce, Roskolniki —[1]
I po nocach słychać ryki
Rozrzynanych ciał
Na cześć Molochowi. —
Tak panują ludzie nowi!
Jak z Tarpejskich skał
W zad przez dziejów wschody
Zepchnięte narody. —
I zlatują do ciemności
Coraz głębiej – dalej
Bo chcieli wolności
A Boga nie znali! —


∗                              ∗

Przyjdź, o Polsko — zleć, Aniele,
W promienistym ciele!
— Zwiesz się: — Bogumiła —
Czerwonym sztandarem
I moskiewskim carem
Zarównoś wzgardziła!
Od dwóch tych zatracicieli
Tak czarno w Europie!
Wśród nawałnic — na potopie
Jedna świecisz w bieli!
Ledwo stopa się twa zetrze
Z wierzchołkiem bałwanów —
I przemijasz przez powietrze
I ścigasz szatanów!

  1. Nazwiska sekt powstałych na łonie grecko-rossyjskiego Kościoła, a których krwawe obrzędy przypominają to, co najszkaradniejszego było pod względem rozpusty i okrucieństwa w starożytnych wschodnich, fenickich i kartagińskich religiach.