Strona:PL Zygmunt Celichowski - Polskie indeksy książek zakazanych.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Szyszkowski przedrukował niewolniczo wydanie Maciejowskiego. Prócz tego między obu wydaniami krakowskiemi a zamojskiem zachodzi jeszcze jedna różnica, o której nadmienię przy wyliczaniu pisarzów polskich.
Poczet potępionych w indeksie rzymskim autorów polskich jest niewielki, składa się z następujących nazwisk:

Amplia Joannes, Polonus.
(Wierzbowski, Bibliogr. polonica XV ac XVI sec. T. III nr. 2749. Bibliogr. Estreichera pod r. 1598: Amplius Joannes, Panegyricus ad Jacobum Ostrorog. Lugduni. — Amplia był rodem z Ostroroga).
à Lasko Joannes, Polonus — i osobno w II klasie: Joannis a Lasko Poloni, tres epistolae lectu dignissimae. Sic inscriptus est libellus.
Modrevius Andreas Fricius.
de Pelhrzimow Nicolaus.
(Bibliografia Estreichera przytacza nie Mikołaja, lecz Eliasza Pielgrzymowskiego. Pisma Mikołaja Pielgrzymowskiego w bibliografii polskiej nieznane).
Rhadiuil Nicolaus, palatinus Vilnensis, — dostał się na indeks niezawodnie tylko jako wydawca Biblii dyssydenckiej.
Sarnicius Stanislaus.
Volanus Andreas.


Pomijam tych autorów obcych, których dzieła były w Polsce drukowane w oryginale lub tłómaczeniu — jako to Hegendorphina, Ochina, Socina itp, — wymienię tylko jeszcze nie spotykanego w bibliografiach naszych Jana Rusina: Ruthenus Joannes, który umieszczony jest w I klasie a oprócz tego w II klasie: Joannis Rutheni, tabulae locorum communium utriusque testamenti, nisi corrigantur.
Na zakończenie wzmianki mojej o Indeksie rzymskim przytoczyć jeszcze winienem pewien charakterystyczny szczegół, który — jak już wyżej napomknąłem — stanowi jednę z odmianek w wydaniach polskich — krakowskich i zamojskiem. Między zakazanymi pisarzami wymienia Indeks rzymski: Andreas Cricius Polonus. Powtórzył to anathema Indeks wydany przez biskupa Zamoyskiego, — wydania zaś biskupów Maciejowskiego i Szyszkowskiego, które — jak już nadmieniłem — w bliskiem pozostają z sobą w pokrewieństwie, opuściły naszego Krzyckiego. Czy się to stało przypadkowo, czy z intencyą? Gotów jestem przypuścić, że stało się to umyślnie, bo biskupowi krakowskiemu Maciejowskiemu przykro było umieścić na indeksie naszego biskupa przemyskiego, płockiego a w końcu arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa polskiego. Uzasadnienia zaś tej okoliczności, że prawowierny zawsze