Strona:PL Zola - Ziemia.pdf/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kozioł roześmiał się szyderczo, inni także nie mogli wstrzymać się od śmiechu! tak zabawnem wydało im się przypuszczenie, że Hyacynt może się obawiać złodziei. Dom jego, zasługujący raczej na nazwę lisiej nory, była to dawna pałacowa piwnica, której trzy ściany zapadły się na wpół w ziemię, otoczona stosami kamieni, porozrzucanych wśród starych, wyniosłych topoli. Gdy Hyacenty, pokłóciwszy się z ojcem, zamieszkał w tym skalistym zakątku, należącym obecnie do gminy ułożył z kamieni czwartą ścianę, zamykającą wejście od piwnicy, zostawiwszy w niej dwa otwory, które zastępowały miejsce drzwi i okna. Ciernie i osty rosły w około, krzak głogu zasłaniał okno. W okolicy znano to miejsce pod nazwą pałacu.
Deszcz lunął. Na szczęście winnica znajdowała się tuż obok i bez nowych sporów podzielono ją na trzy części. Pozostały jeszcze do podziału trzy hektary łąki w dolinie nad brzegami Aigry, ale ulewa wzmogła się tak silnie, że geometra podsunął myśl schronienia się do domu, przed bramą którego przechodzili właśnie.
— Słuchajcie, wejdźmy na chwilę do pana Karola!
Fouan stanął, niepewny co odpowiedzieć, pełen szacunku dla siostry i szwagra, którzy dorobiwszy się majątku, osiedli w tem spokojnem, wiejskiem zaciszu.