Strona:PL Zola - Ziemia.pdf/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Wskutek tego — rzekła Flora — Liza stanie się posażną dziewuchą, już teraz nikt nie będzie zwracał uwagi na to, że ma dziecko... Jednak kapral miał dobry nos zalecając się do niej.
— Chyba, że Kozioł stanie mu na przeszkodzie — dodała Celina. — Udział jego zyska dużo na tej drodze.
Matka Bécu, obejrzawszy się za siebie, trąciła je łokciem.
— Sza! Bądźcie cicho!
Liza nadchodziła, śpiewając i kołysząc w ręku dzbanek. Po chwili wszystkie kobiety rozeszły się do domów.