Strona:PL Zola - Ziemia.pdf/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ton książki zmieniał się teraz, nastrajał się lirycznie; szumne frazesy głosiły sławę rewolucyi. Teraz dopiero rozpoczynał się trymf poczciwego Kuby, rok 89 był apoteozą jego doli. Gdy po wzięciu Bastylii, chłopi palili zamki, noc 4 sierpnia nadała prawomocność zdobyczom tylu wieków, uznała wolność jednostki i równość wszystkich w obliczu prawa. „W przeciągu kilku godzin rolnik stał się równym swemu panu, który dotąd poił się jego krwią i pożerał owoc jego trudów“. Zniesienie poddaństwa i wszystkich przywilejów szlachty, odebranie władzy sądowniczej z rąk duchowieństwa i panów, sprawiedliwy rozkład podatków, dopuszczenie wszystkich obywateli do zajmowania cywilnych i wojskowych urzędów... i dalej jeszcze ciągnął się nieskończony szereg dobroczynnych następstw rewolucyi, jak gdyby wszystkie nieszczęścia zniknęły już bezpowrotnie i nie miały nigdy gnębić ludzkości.
Był to radosny hymn, którym witano wiek zloty, rozpoczynający się dla rolników — tych królów i karmicieli świata. Niech więc każdy klęka w pokorze przed świętym pługiem! Następnie przedstawiwszy jaskrawemi barwy bezprawia 93 r. książka wychwalała pod niebiosa Napoleona, nazywając go dzieckiem rewolucyi i bohaterem, który położył koniec rozpasaniu żołdaków i poprawił dolę ludu wieśniaczego.