Strona:PL Zola - Płodność.djvu/426

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dniste, niedostatecznie posilne. Zmiana mamki wywołała prawdziwą burzę domową. Séguin trzaskał drzwiami, krzycząc, że już nigdy niczem w domu się nie zajmie.
— Zatem mnie polecono wybranie i przysłanie im nowej mamki, kończył Boutan. A rzecz to pilna, bo jestem zaniepokojony o ich małą córeczkę... Litość ogarnia patrzeć na takie zagłodzone biedactwa...
— A dlaczego matka jej nie karmi? — spytał Mateusz.
Doktór machnął ręką ze zniechęceniem.
— Mój drogi, za wiele żądasz!.. Jak chcesz, by paryżanka, należąca do świata bogatej burżuazyi znalazła czas na karmienie swojego dziecka! Zapominasz o życiu, jakie taka kobieta prowadzi, o sposobie urządzenia jej domu, o konieczności, do której sobie wyobraża, że jest zobowiązana, wydawania przyjęć, obiadów, wieczorów, tracenia czasu po za domem w przeróżnych magazynach i miejscach zebrań, pokazywania się w świecie, podtrzymywania licznych towarzyskich stosunków, więc tem wszystkiem pochłonięta, nie przypuszcza możliwości zajmowania się dzieckiem i obarczania się obowiązkiem dbania o swoje i jego zdrowie, karmiąc je przez długie miesiące mlekiem własnych piersi... Pamiętaj, że to przedstawia piętnaście miesięcy zrzeczenia się światowych przyjemności!.. A prócz tego są kobiety, będące przedewszystkiem kochankami a nie mat-