Strona:PL Zola - Doktór Pascal.djvu/312

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ponieważ straszną konieczność pokazywania ran można uniewinnić jedynie nadzieją ich wyleczenia.
— Tak, tak! trzeba wiedzieć wszystko, trzeba z zasady wiedzieć wszystko i niczego nie ukrywać i wszystko wyjawić szczerze, wszystko, co się tycze osób i rzeczy!... Nieświadomość szczęścia żadnego dać nie może; jedynie tylko pewność przywraca życiu równowagę. Skoro się wie wszystko z góry, zgadzamy się z pewnością na wszystko... Czyż nie pojmujesz, iż chęć wyleczenia wszystkiego, chęć odrodzenia wszystkiego jest tylko ambicyą fałszywą naszego samolubstwa, jest buntem przeciwko życiu, które my, ale tylko my uważamy za złe, ponieważ zapatrujemy się na nie, tudzież sądzimy je ze stanowiska naszych potrzeb... Czuję doskonale, że posiadam daleko większą pogodę ducha, a umysł mój się rozszerzył i wzmocnił, odkąd pojąłem i wierzyć zacząłem w zasady ewolucyi. W tem właśnie tryumfuje moja namiętność życia, — życia, któremu, gdy dąży do celu, nie należy przeszkadzać; tej namiętności powierzam się wyłącznie i całkowicie, tonę w niej i wcale nie chcę przekształcać życia wedle moich pojęć o dobrem i złem. Życie wyłącznie panuje; ono jedno wie doskonale, czego chce i dokąd podąża; chcę więc wedle sił starać się, aby je poznać i potem tak żyć, jako ono żąda, by się żyło... I widzisz, najdroższa, że ja zupełnie zrozumiałem życie od chwili, kiedy ty do mnie należysz... Dopóki ciebie nie miałem, szukałem prawdy wszędzie i szamotałem się napróżno, spętany nieustanną myślą zbawienia świata. Ty się zjawiłaś, i oto życie jest pełnem, a świat sam się zbawia nieprzerwanie dzięki miłości, dzięki pracy olbrzymiej,