Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ IX.
CO ZOBACZYŁA WRÓŻKA
W CZARNOKSIĘSKIEM ZWIERCIADLE.


W domku majstra u przedmieści,
co się bieli hen daleko —
słychać głośny płacz niewieści:
to z majstrowej ócz łzy cieką.

Choć spóźniona już godzina,
nikt nie zasiadł do wieczerzy;
płacze matka u komina,
krając chleba bochen świeży.

Jeśli jeszcze i noc zleci,
i nie wrócą się do domu
jej najmilsze, słodkie dzieci,
komu chleb ten odda? komu?