Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/074

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ VI.
JAK SIĘ BAWIŁA SOBÓTKA W KRYSZTAŁOWYM
PAŁACU WRÓŻKI.


Dookoła zamku wróżki
fantastyczne rosną drzewa,
po komnatach błądzą duszki,
ten przeciąga się, ten ziewa.

Przez makaty i zasłony
nie przenika nigdy słońce,
w mroku pałac pogrążony...
Siedzą duszki zziębłe, drżące.

Co im dziwy, co im cuda,
skoro ciemność pierś im tłoczy,
z wszystkich ścian wyziera nuda,
śpiączką wciąż zachodzą oczy!