Strona:PL Znaczenie całkowitego zaćmienia słonecznego 024.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie były skutkiem zaćmienia słonecznego, które wtenczas przypaść nie mogło, skoro żydzi zawsze odbywali paschę podczas pełni księżyca, a zaćmienie słońca przypaść tylko może podczas nowiu. Za panowania Herakliusza, jak świadczy Abulfarage, roku 626 połowa słońca była zaciemnioną od Października aż do Czerwca roku następnego.
Od czasu obserwacyi za pomocą lunet nic podobnego na słońcu nie zaszło. Plamy, mimo rzeczywistéj wielkości swojéj, są w tém oddaleniu tak drobne, że je tylko teleskopem dojrzeć można. Najwięcéj ich obsiada w strefie od 3 do 15 stopni tak północnéj jak południowéj szerokości globu słonecznego. Astronom Schwabe z Dessawy zauważał pewną peryodyczność, i na 11,2 lat ją określił, w któréj liczba plam mnoży się i ubywa. Inni peryod ten na 56 lat rozciągają, i nie ma nic w tém pewnego.
Cała nakoniec świetelna powierzchnia słońca wydaje się jakby nakarbowaną, czy nadziurkowaconą, na podobieństwo chropowatéj powierzchni pomarańczy. Wiją się słabsze i mocniejsze odcienia światła i wydają, jakby wklęsłościami i wyniosłościami najrozmaitszéj formy i wielkości. Najwidoczniejsze są ku środkowi tarczy, nie widać zaś ich wcale na jasnych frenzlach, którémi plamy słoneczne otoczone.
Oto, jak się nam przedstawia słońce, przez najdokładniejsze lunety uważane.
Jakże teraz wytłomaczyć te zjawiska i czego one nas pouczają? — Pomijając inne hipotezy, przytoczymy ku objaśnieniu dwie głównie teorye astronomów, które dotąd jeszcze obok siebie utrzymują się.
Już dawniejsi astronomowie od Galiliego, aż do Keplera i Huygensa, uważali słońce, to jako bryłę topiącego się w niesłychanym żarze metalu, to jako ocean ognia, pełen burz i przepaści, to jako płyn gazowy światła. Dopiero Wilson, astronom z Glasgowy, obserwując bezprzerwanie pochód i formę wielkiéj plamy słonecznéj, która się pokazała w Listopadzie 1769 r., wystąpił z nową teoryą. Wedle niéj sama bryła słoneczna, będąca ciałem ciemném, nie jest dla nas widzialną; to co widzimy, jest jéj atmosfera świetelna, w grubości promienia naszéj ziemi otaczająca glob słoneczny. Rozpierają ją i rozdzierają gazy, wyrzucane, lub występujące z globu, i przez