Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/390

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
II.
SPIEW ODZWIERNEGO.


(z Aktu II-go, Sceny 5-tej).
Odźwierny (wchodzi śpiewając)

Mrocznej nocy znika cień,
Brzmi skowronek, świta dzień,
Na błękitne niebios fale,
Słońce wypływa wspaniale;
Zagląda w królów komnaty,
I nędzarzy zwiedza chaty;
A co ukrył nocy cień
To rozwidni biały dzień.

(Słychać mocne stukanie)
Stukaj! o stukaj! ktoś jest... bądź cierpliwy

Daj odźwiernemu skończyć pieśń poranną,
Podzięką Bogu, począć dzień należny;
A nic tak nie jest pilne jak modlitwa.

(śpiewa dalej)
Chwała i dzięki Tobie o Panie!

Co o tym domu miałeś staranie,
Z Twoich aniołów chórami
Tyś Panie czuwał nad nami.
Nie jeden zamknął oczy na wieki
I nie otworzy światu powieki;
Ten niech się cieszy, kto z przebudzeniem
Powita słońce świeżem spojrzeniem.

(otwiera drzwi)

1832.