Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



I.
STEP.
I.

Czyś widział stepy? gdy w dzień zimowy
Z północy chmura zaciągnie śnieżna;
I nigdzie schrony dla twojej głowy,
Bo w krąg pustynia biała, bezbrzeżna,
A przy rosnącym co chwila wietrze,
Straszliwa zamieć zaćmi powietrze?...
Biedny wędrowcze!... w złą się godzinę
Wybrałeś w podróż; patrz!... jak szalony
Wicher, jak wielka, całą równinę
Naraz silnemi ująwszy szpony,
Łono jéj białe rozrywa, porze,
Rwie aż pod niebo i w kłębach pędzi.
O! nie kwiat wiśni, nie puch łabędzi,